Ksiądz z Legnicy skazany za zakup kryptowalut zamiast remontu bazyliki. Sąd w Legnicy skazał księdza Włodzimierza G. na 2 lata więzienia za defraudację ponad 1,2 miliona złotych z dotacji przeznaczonych na remont Bazyliki w Legnickim Polu i kościoła filialnego w Gniewomierzu. Zamiast przeznaczyć pieniądze na zaplanowane remonty obiektów sakralnych, duchowny wydatkował je na zakup kryptowalut. Sprawa wyszła na jaw po kontroli kurii i zawiadomieniu organów ścigania. Jest to kolejny przypadek nadużyć finansowych ze strony osób duchownych.
Ksiądz ukradł pieniądze przeznaczone na remont
Ksiądz Włodzimierz G. z parafii w Legnickim Polu został skazany przez sąd w Legnicy na 2 lata pozbawienia wolności za defraudację ponad 1,2 miliona złotych dotacji. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na remont miejscowej Bazyliki oraz kościoła filialnego w Gniewomierzu.
Jak ustalił sąd, ksiądz Włodzimierz G. zamiast wykorzystać przyznaną dotację na cele remontowe, postanowił zainwestować środki w kryptowaluty. Dokonał zakupu bitcoinów oraz innych cyfrowych aktywów za sumę odpowiadającą wartości dotacji. Tym samym uniemożliwił realizację zaplanowanych prac remontowych w obu świątyniach.
Pieniądze z dotacji zainwestowane w bitcoiny
Przeprowadzone postępowanie wykazało, że ksiądz wydatkował całość przyznanych środków na zakup kryptowalut. Zignorował przy tym fakt, iż pieniądze te powinny zostać przeznaczone na sfinansowanie niezbędnych remontów Bazyliki oraz kościoła filialnego.
Według ustaleń śledczych, duchowny widział w inwestycji w bitcoiny oraz inne cyfrowe waluty szansę na szybki zysk. Liczył, że wzrost ich wartości pozwoli mu nie tylko na zwrot zainwestowanych środków, ale również na dodatkowy zarobek.
Dwa lata więzienia za defraudację dotacji remontowej
Sąd Okręgowy w Legnicy uznał księdza Włodzimierza G. za winnego defraudacji środków publicznych i skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności. Uzasadnieniem wyroku był fakt celowego wyprowadzenia pieniędzy przeznaczonych na remonty obiektów sakralnych i przeznaczenie ich na inne cele, niezgodne z umową dotacyjną.
Sędzia podkreślił w uzasadnieniu, że ksiądz swoim postępowaniem uniemożliwił realizację ważnych społecznie inwestycji, polegających na remoncie zabytkowych obiektów sakralnych o dużym znaczeniu dla lokalnej społeczności. Jednocześnie naraził kościelne fundusze remontowe na straty związane z koniecznością pokrycia prac budowlanych z własnych środków parafii.
Ksiądz został również zobowiązany przez sąd do zwrotu defraudowanej kwoty w wysokości 1,2 miliona złotych wraz z odsetkami na rzecz diecezjalnego funduszu remontowego.
Reakcja kurii diecezjalnej
Kuria Diecezji Legnickiej z zadowoleniem przyjęła wyrok sądu w tej bulwersującej sprawie. Rzecznik kurii podkreślił, że kościół nie akceptuje tego typu nadużyć finansowych, które podważają zaufanie wiernych. Zadeklarował pełną współpracę z organami ścigania w wyjaśnianiu tej i podobnych spraw.
Nie ma naszej zgody na marnotrawienie środków przekazywanych na cele remontowe czy charytatywne. Te pieniądze są zbyt cenne, by przeznaczać je na wątpliwe inwestycje finansowe - powiedział rzecznik Kurii Diecezjalnej.
Kuria zapowiedziała również przeprowadzenie kontroli wykorzystania funduszy remontowych we wszystkich parafiach diecezji, aby wykluczyć potencjalne nadużycia w innych przypadkach.
Czytaj więcej: Bodnar przeprasza za Ziobrę. Poszkodowana musiała na to czekać długie lata
Skazany ksiądz odwołał się od wyroku
Skazany za defraudację dotacji ksiądz Włodzimierz G. nie zgodził się z surowym wyrokiem sądu i postanowił złożyć apelację. Podnosi w niej zarzuty o zbyt rygorystyczną karę, jak również twierdzi, że nie działał z zamiarem oszustwa, a jedynie chciał pomnożyć środki na remont świątyń poprzez inwestycje w kryptowaluty.
Sąd Apelacyjny wrocławski nie podzielił jednak argumentacji skazanego księdza i podtrzymał zarówno wyrok skazujący, jak i wysokość kary pozbawienia wolności. Sędzia apelacyjny podkreślił, że cele inwestycyjne nie usprawiedliwiają defraudacji przyznanej dotacji i jej wydatkowania niezgodnie z przeznaczeniem określonym w umowie.
Ksiądz Włodzimierz G. trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata. W czasie odbywania kary zawieszony został również w pełnieniu obowiązków kapłańskich. Po wyjściu na wolność czekają go dodatkowe sankcje ze strony Kościoła, w tym najprawdopodobniej usunięcie ze stanu duchownego.
Podsumowanie
Przedstawiona historia ukazuje bulwersujący przypadek defraudacji środków publicznych przez osobę duchowną. Ksiądz Włodzimierz G. z parafii w Legnickim Polu został skazany na 2 lata więzienia za przywłaszczenie dotacji w wysokości 1,2 miliona złotych, przeznaczonej na remont miejscowej bazyliki i kościoła filialnego.
Zamiast wykorzystać pieniądze zgodnie z celem, ksiądz zainwestował je w kryptowaluty, licząc na szybki zysk. To skandaliczne nadużycie nie tylko uniemożliwiło realizację ważnych inwestycji remontowych, ale także nadszarpnęło zaufanie wiernych do Kościoła.
Mimo prób usprawiedliwienia swojego postępowania, ksiądz został prawomocnie skazany za oszustwo. Musi nie tylko odbyć karę 2 lat pozbawienia wolności, ale też zwrócić zdefraudowaną kwotę wraz z odsetkami. Dodatkowo zawieszony został w pełnieniu posługi kapłańskiej i najprawdopodobniej zostanie usunięty ze stanu duchownego.
Ta smutna historia pokazuje, że nawet wśród duchownych zdarzają się "czarne owce". Nie wolno jednak generalizować i piętnować wszystkich księży. Liczą się czyny jednostek, a nie grzechy całego stanu. Bądźmy więc czujni, ale też wyrozumiali i gotowi do przebaczenia.