Eurowizja zawsze była uznawana za imprezę wyłącznie rozrywkową, niezwiązaną z polityką. Jednak tegoroczny awans Izraela do finału konkursu wywołał lawinę kontrowersji i protestów. Okazuje się, że za przesłaniem tego muzycznego show kryje się wiele politycznych podtekstów. Dominik Sipiński analizuje zakłamanie organizatorów i powody, dla których wielu uważa udział Izraela w Eurowizji za mocno problematyczny.
Eurowizja - apolityczne wydarzenie czy nie?
Eurowizja od lat jest postrzegana jako jedna z największych imprez rozrywkowych na świecie. Jej organizatorzy chwalą się, że jest to konkurs piosenki wolny od kontekstów politycznych. Jednak rzeczywistość już niejednokrotnie pokazywała, że takie założenie jest po prostu niemożliwe do spełnienia.
Wybór państwa-gospodarza Konkursu Eurowizji sam w sobie jest aktem politycznym. Przygotowania do tak dużego międzynarodowego wydarzenia wymagają ogromnych nakładów finansowych oraz zaangażowania ze strony rządu danego kraju. Trudno więc oczekiwać, że władze nie będą w to w żaden sposób zaangażowane.
Co więcej, sam fakt wysyłania reprezentantów przez różne kraje na wspólną imprezę już ma charakter polityczny. Eurowizja od początku była pomyślana jako wydarzenie jednoczące UE. Udział w niej jest symbolicznym gestem przynależności do europejskiej wspólnoty wartości.
Kontrowersje wokół udziału Izraela w konkursie
Jedną z największych kontrowersji obecnej edycji Eurowizji jest awans Izraela do finału. Państwo to od lat boryka się z zarzutami o łamanie praw człowieka w konflikcie z Palestyńczykami. Wielu uważa, że udział tego kraju w imprezie o tak pozytywnym przesłaniu jest nie na miejscu.
Przeciwnicy udziału Izraela zarzucają mu zbrodnie wojenne i apartheid. Krytycy argumentują, że Eurowizja powinna być wolna od tego typu kontekstów politycznych. Inni twierdzą z kolei, że dyskryminowanie jednego kraju z powodów politycznych samo w sobie byłoby aktem nietolerancji.
Dyskusja ta pokazuje wyraźnie jak trudno jest faktycznie oddzielić Eurowizję od polityki. Kontrowersje wokół Izraela są na to najlepszym dowodem.
Czytaj więcej: Święta w Kolejach Śląskich: Nostalgia, spokój i... gapowicze
Wielowymiarowa krytyka udziału Izraela w Eurowizji
Zarzuty wobec udziału Izraela w tegorocznym konkursie są bardzo zróżnicowane. Z jednej strony, krytycy wskazują na historię naruszeń praw człowieka popełnianych przez ten kraj. Z drugiej, pojawiają się głosy, że promowanie przez Eurowizję wartości takich jak pokój i jedność nie może iść w parze z obecnością państwa, które te wartości łamie.
- Bojkot Izraela jest popierany przez część organizacji obrońców praw człowieka...
- ...ale także przez zwolenników sprawy palestyńskiej na całym świecie.
- Niektórzy uważają, że dyskryminowanie jednego kraju z przyczyn politycznych jest po prostu niesprawiedliwe.
Podsumowując, konflikt wokół obecności Izraela na Eurowizji pokazuje, jak bardzo to wydarzenie jest faktycznie uwikłane w politykę, mimo początkowych założeń organizatorów.
Tagi
Udostępnij artykuł
