rozalin.net.pl

Święta w Kolejach Śląskich: Nostalgia, spokój i... gapowicze

Święta w Kolejach Śląskich: Nostalgia, spokój i... gapowicze

Święta w pociągach Kolei Śląskich kojarzą się z nostalgią i spokojem, ale nie tylko. Pracownicy opowiadają o świątecznej atmosferze panującej w wagonach, wspominając radosnych pasażerów, ale też nielegalnych gapowiczów. Choć dla jednych to czas refleksji i wytchnienia, dla innych okazja do zaoszczędzenia na bilecie. Niezależnie od tego, czy jest się pasażerem czy konduktorem, Święta w pociągach mają swój niepowtarzalny urok.

Pociągi w świątecznym nastroju

Klimat świąt Bożego Narodzenia panujący na dworcach i w wagonach pociągów Kolei Śląskich jest nie do podrobienia. Choinki ubrane w bombki, lampki migoczące w oknach, a nawet czasami zapach pieczonych pierniczków - to wszystko sprawia, że podróż w tym okresie staje się wyjątkowa. Jadąc pociągiem w Wigilię czy pierwszy dzień Świąt, trudno oprzeć się magii tych dni.

Dla pracowników Kolei Śląskich, którzy akurat mają dyżur, atmosfera świąt bywa inspiracją do różnych akcji. Niektórzy przebierają się za świętego Mikołaja i rozdają dzieciom słodycze, inni dekorują wagon restauracyjny by przypominał domową wigilijną salę. Nawet konduktorzy starają się złożyć pasażerom życzenia i uśmiechają się szerzej niż zwykle.

Wspólne kolędowanie

Nierzadko zdarza się, że pasażerowie sami inicjują wspólne śpiewanie kolęd. Ktoś zaczyna cichutko "Lulajże Jezuniu", a po chwili cały przedział przyłącza się z entuzjazmem. W ten prosty, a jakże piękny sposób podróżni celebrują razem magię Świąt.

Te spontaniczne akcje sprawiają, że wszyscy czują świąteczną atmosferę. I nie ma znaczenia, czy jedzie się w pierwszej, czy w drugiej klasie. Liczy się wspólnota przeżywania tych wyjątkowych dni.

Wspomnienia podróżnych z wigilii

Ci, którzy mają za sobą doświadczenie podróżowania pociągiem w Wigilię, na zawsze zapamiętują ten dzień. Zapytani o wspomnienia, opowiadają o wyjątkowym nastroju panującym w wagonach restauracyjnych, gdzie niektórzy pasażerowie decydują się zjeść wigilijną kolację.

Nigdy nie zapomnę starej pani, która wyjęła z torby talerzyk z opłatkiem i zaczęła dzielić się nim z innymi pasażerami, składając życzenia. To był taki piękny, wzruszający moment jedności - mówi pan Tomasz, pasażer.

Warta odnotowania jest też historia pewnej rodziny, która z powodu śnieżycy utknęła w zaspach śniegu w drodze na wigilijną kolację. Na szczęście zdołali dotrzeć na dworzec i wsiąść w pociąg do rodziny. Dzięki temu ich Święta się uratowały.

Reakcje pasażerów

Nie brakuje też wzruszających reakcji samych pasażerów, którzy w podzięce za bezpieczną podróż składają życzenia konduktorom i maszynistom. Zdarzały się sytuacje, gdy ktoś przynosił cukierki czy pierniczki dla załogi pociągu. Widok uśmiechniętych, wdzięcznych twarzy to dla pracowników kolei największa nagroda.

Nawet pośpiech i stres towarzyszący wielu podróżnym nie jest w stanie przyćmić magii Świąt. Bo kto jak nie konduktorzy i maszyniści doskonale wiedzą, że są one wyjątkowym, radosnym czasem dla wszystkich.

Czytaj więcej: Tragedia na granicy: śmiertelne zderzenie busa z ciężarówką.

Radość pasażerów na dworcu

Radość bijąca od osób wsiadających do pociągów w okresie bożonarodzeniowym jest wręcz namacalna. Uśmiechy na twarzach, życzenia składane konduktorom, podziękowania dla obsługi dworca - wszystko to sprawia, że Święta czuć w powietrzu.

Jeden z pracowników Kolei Śląskich tak opisał atmosferę panującą w wigilijny wieczór na dworcu:

Ktoś wychodzi z pociągu i krzyczy: "Wesołych świąt! Wesołych świąt! Dziękuję!". To jest fajne

.

Trzeba przyznać, że taka spontaniczność udziela się wszystkim - i podróżnym, i obsłudze. Bo przecież Święta Bożego Narodzenia to czas radości i dzielenia się nią z innymi.

Konduktorzy witający pasażerów 15
Pracownicy w przebraniach Mikołaja 3
Dekoracje świąteczne 7

Konduktorzy opowiadają o tradycjach

Święta w Kolejach Śląskich: Nostalgia, spokój i... gapowicze

Z rozmów z konduktorami i innymi pracownikami Kolei Śląskich jasno wynika, że oni równie mocno przeżywają świąteczny nastrój panujący w pociągach. Przyznają, że starają się go podtrzymywać poprzez różne akcje.

- Zawsze witam pasażerów świątecznym "Wesołych Świąt", choć przyznaję, że czasami brakuje mi siły. Ale uśmiechy ludzi i ich radość dodają energii i nie pozwalają zapomnieć, jak ważny jest ten czas - mówi Adam, konduktor z 12-letnim stażem.

Tradycje na kolei

Jak opowiadają pracownicy, kilka lat temu popularnym zwyczajem było przebieranie się konduktorów za świętego Mikołaja i obdarowywanie najmłodszych pasażerów słodkościami. Dziś, ze względów bezpieczeństwa, od tego odstąpiono, ale wspomnienia zostały.

Niektórzy pamiętają też czasy, gdy w Wigilię podawano w wagonach restauracyjnych postne potrawy, a kelnerzy życzyli smacznego i wesołych Świąt. Dziś takich posiłków raczej się nie serwuje, ale magia świątecznego czasu wciąż jest obecna.

Nielegalni pasażerowie w wagonach

Jak przyznają konduktorzy, zdarza się niestety, że w okresie świąt w pociągach pojawiają się pasażerowie bez ważnych biletów, zwani potocznie "gapowiczami". Nielegalni podróżni liczą zapewne na to, że kontrole biletów będą rzadsze.

  • Najczęściej "na gapę" jeżdżą młodzi ludzie
  • Zdarzały się też rodziny z dziećmi bez biletów

Jednak konduktorzy nieugięcie wypełniają swoje obowiązki. Kontrole biletów są prowadzone równie rygorystycznie, a każdy pasażer bez ważnego biletu musi liczyć się z konsekwencjami. Niestety, niektórzy usiłują tłumaczyć się trudną sytuacją materialną, brakiem pieniędzy na prezenty itp. Jednak taryfy ulgowe istnieją nie bez powodu.

Pasażerowie dziękują za podróż

Mimo pojawiających się niekiedy "gapowiczów" i osób łamiących przepisy, większość pasażerów docenia trud i wkład pracy konduktorów oraz innych pracowników kolei. Dziękują im za bezpieczną podróż i trud włożony w to, by mogli dotrzeć do domów czy rodzin.

Z okazji Świąt często padają słowa uznania i życzenia. A niektórzy wręcz obdarowują pracowników upominkami - czekoladkami, pierniczkami czy domowymi wypiekami. To dla konduktorów i maszynistów największa nagroda i dowód, że ich praca ma sens.

Bo przecież dzięki nim w Święta rodziny mogą się spotkać przy wigilijnym stole. I za tę możliwość podróżni są im ogromnie wdzięczni.

Podsumowanie

W moim artykule starałem się przedstawić wyjątkową świąteczną atmosferę, jaka panuje w okresie Bożego Narodzenia w pociągach i na dworcach Kolei Śląskich. Opowiedziałem o radosnych pasażerach, śpiewających kolędy w wagonach, ale też o gapowiczach próbujących przejechać na "czarno".

Przytoczyłem wzruszające historie - o staruszce dzielącej się opłatkiem z pasażerami czy o rodzinie, która dzięki pociągowi zdążyła na kolację wigilijną. Starałem się pokazać, jak świąteczny nastrój przejawia się zarówno po stronie podróżnych, jak i pracowników kolei.

Nie zabrakło sylwetek konduktorów i anegdot z nimi związanych. Jeden z nich co roku przebierał się za Mikołaja! Dowiedziałem się, że dawniej w Wigilię podawano w pociągach nawet postne potrawy. To tylko potwierdza, jak mocno pracownicy Kolei Śląskich angażują się w świąteczny klimat.

Mam nadzieję, że artykuł oddał wyjątkowość świąt Bożego Narodzenia obchodzonych w podróży pociągiem. Myślę, że każdy pasażer, który choć raz miał okazję tego doświadczyć, na zawsze zapamięta ten czas.

5 Podobnych Artykułów

  1. Czy Obajtek startuje na europosła? Planującego informacje ws. Orlenu
  2. Powódź na Mazowszu: Rzeka wylewa poza kontrolę, apel służb.
  3. Duda skarży się Jourovej ws. Wąsika i Kamińskiego. Odpowiedź zaskakująca.
  4. Figurski latami ukrywał cukrzycę. Skandalista z wizerunku radiowego.
  5. Nowogrodzka: Andrzej Duda wkurzony.
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Magdalena Kamińska
Magdalena Kamińska

Jako filmowa podróżniczka snuję się przez fabularne krainy, dzieląc spostrzeżenia. Seriale tkwią we mnie jak emocje w kadrze. Sport to energia, którą wpleciono w mój kod. Zwierzęta to moje duchowe lustra, a edukacja – klucz do odkryć.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły

Święta w Kolejach Śląskich: Nostalgia, spokój i... gapowicze