Awantura na sejmiku w Lublinie, poszło o Kamińskiego i Wąsika: Sytuacja bez precedensu

Awantura na sejmiku w Lublinie, poszło o Kamińskiego i Wąsika: Sytuacja bez precedensu
Autor Magdalena Kamińska
Magdalena Kamińska26 stycznia 2024 | 8 min

Awantura na sejmiku w Lublinie o Kamińskiego i Wąsika sparaliżowała obrady. Podczas piątkowej sesji doszło do ostrej wymiany zdań między radnymi Prawa i Sprawiedliwości a przedstawicielami obozu rządzącego. Konflikt rozpętał się wokół próby przyjęcia stanowiska potępiającego "bezprawne aresztowanie" byłych ministrów. Ostatecznie wniosek przeszedł, choć nie obyło się bez krytyki ze strony koalicji. To sytuacja bez precedensu pokazująca głęboki politologiczny podział.

Zamieszki na sejmiku o Kamińskiego

Do zamieszek doszło podczas piątkowej sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego. Głównym powodem awantury była dyskusja nad przyjęciem oficjalnego stanowiska potępiającego aresztowanie polityków opozycji - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Radni Prawa i Sprawiedliwości domagali się jednoznacznej deklaracji uznającej zatrzymanie byłych ministrów za bezprawne. Spotkało się to jednak ze zdecydowanym sprzeciwem przedstawicieli partii rządzącej.

Ostatecznie wniosek został przegłosowany, ale nie obyło się bez głośnych protestów i wzajemnych oskarżeń. Sytuacja pokazała głębokie podziały polityczne panujące wśród radnych województwa lubelskiego.

Przebieg wydarzeń

Już na początku obrad podniesiony został temat aresztowania Kamińskiego i Wąsika. Radni PiS stwierdzili, że zatrzymanie byłych ministrów miało podłoże wyłącznie polityczne i stanowiło przejaw nadużywania organów ścigania do walki z przeciwnikami politycznymi.

Z tego powodu zażądali oni od sejmiku przyjęcia stanowiska potępiającego te działania jako bezprawne i niedemokratyczne. Spotkało się to jednak ze zdecydowanym sprzeciwem pozostałych radnych.

Spór w sejmiku ws. aresztowania polityków

Dyskusja na temat zatrzymania Kamińskiego i Wąsika wywołała ostrą wymianę zdań między przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości a radnymi partii rządzącej. Ci ostatni argumentowali, że prokuratura działała zgodnie z prawem i nie ma podstaw do formułowania oskarżeń o nadużycia.

Posiedzenie sejmiku zamieniło się w istne pole bitwy, gdzie próżno było szukać merytorycznej argumentacji. Z obu stron padały głównie oskarżenia pod adresem przeciwników politycznych.

Nie zgadzamy się na bezpodstawne ataki na niezależne instytucje państwowe i próby podważania ich działalności dla partykularnych celów politycznych - grzmiał jeden z radnych KO.

Ostatecznie projekt stanowiska został poddany pod głosowanie i ku zaskoczeniu wielu, przyjęty nieznaczną przewagą głosów radnych PiS. Tym samym sejmik potępił publicznie zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika.

Reakcje po głosowaniu

Wynik głosowania wywołał falę oburzenia wśród radnych opozycji. Padły oskarżenia o "gangsterskie metody", a nawet złożono wniosek o reasumpcję głosowania. Wniosek ten został jednak odrzucony.

Z kolei radni PiS nie kryli zadowolenia i oświadczyli, że cieszą się, iż sejmik "opowiedział się po stronie praworządności i sprawiedliwości".

Czytaj więcej: Polacy oczekują przywrócenia praworządności przez nową władzę

Kłótnia na sesji o "bezprawne" zatrzymania

Piątkowe obrady sejmiku województwa lubelskiego zamiast merytorycznej debaty przyniosły przede wszystkim awanturę na temat legalności zatrzymań Kamińskiego i Wąsika. Stanowisko potępiające te działania zostało ostatecznie przegłosowane, ale nie obeszło się bez kontrowersji.

Liczba głosów "za" 16
Liczba głosów "przeciw" 14
Liczba osób "wstrzymujących się" 2

Jak widać, przewaga głosów była niewielka, co dobitnie świadczy o głębokich podziałach w łonie sejmiku. Część radnych opozycji zapowiedziała nawet zaskarżenie uchwały i domaganie się jej uchylenia.

Podziały polityczne coraz głębsze

Incydent z sejmiku doskonale obrazuje narastającą wrogość między zwolennikami rządu a opozycją. Dla wielu komentatorów to niepokojący sygnał świadczący o postępującej polaryzacji sceny politycznej.

Widać wyraźnie, że obóz władzy i ugrupowania opozycyjne dzieli coraz więcej, a porozumienie staje się niemal niemożliwe. Taki stan rzeczy nie wróży dobrze na przyszłość.

Awantura o opozycję w sejmiku lubelskim

Awantura na sejmiku w Lublinie, poszło o Kamińskiego i Wąsika: Sytuacja bez precedensu

Podczas burzliwego posiedzenia sejmiku doszło do ostrej wymiany zdań na temat działań wymierzonych w polityków opozycji - Kamińskiego i Wąsika. Radni PiS domagali się potępienia ich "bezprawnych zatrzymań", co spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem przedstawicieli władzy.

Oskarżenia o nadużycia i wszczynanie postępowań z pobudek politycznych padały z obu stron. Atmosfera stała się bardzo napięta, a momentami wkroczyła wręcz na granicę awantury.

Ostatecznie radni Prawa i Sprawiedliwości postawili jednak na swoim i uchwalili kontrowersyjne stanowisko. Tym samym sejmik województwa lubelskiego zaangażował się po stronie opozycji w jej sporze z obozem rządzącym.

Stanowisko przyjęte pomimo sprzeciwów

Mimo protestów i gróźb podważenia legalności uchwały, stanowisko sejmiku ws. "bezprawnego aresztowania" Kamińskiego i Wąsika zostało przegłosowane i przyjęte.

Uznano w nim, że zatrzymania te miały charakter polityczny i stanowiły element walki obozu władzy z przeciwnikami. Tym samym potępiono je jako działania niedemokratyczne, niezgodne z zasadą równości wobec prawa.

Polityczna niezgoda w sejmiku województwa

Sprawa zatrzymań Kamińskiego i Wąsika obnażyła głębokie różnice dzielące członków sejmiku województwa lubelskiego. Posiedzenie zdominował spór na tle politycznym, a stanowiska radnych PiS i KO w tej kwestii okazały się diametralnie odmienne.

Podczas gdy jedni mówili o nadużyciach i politycznych motywacjach prokuratury, drudzy przekonywali, że zatrzymania były w pełni uzasadnione i zgodne z literą prawa. Tym sposobem sesja sejmiku przeistoczyła się w polemikę pomiędzy zwolennikami obozu władzy a sympatykami opozycji.

  • Zwolennicy PiS oskarżali prokuraturę o działania na zlecenie polityczne.
  • Stronnicy KO bronili niezależności i legalności działań organów ścigania.

Różnice zdań okazały się na tyle fundamentalne, że uniemożliwiły osiągnięcie konsensusu. Ostatecznie radni PiS przegłosowali kontrowersyjne stanowisko potępiające zatrzymania swoich partyjnych kolegów.

Stanowisko sejmiku ws. aresztowań opozycji

Kulminacyjnym punktem burzliwego posiedzenia było przyjęcie przez sejmik województwa lubelskiego stanowiska w sprawie "bezprawnego aresztowania" polityków opozycji - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Dokument ten, przegłosowany dzięki nieznacznej przewadze radnych PiS, potępiał zatrzymania jako motywowane wyłącznie względami politycznymi i stanowiące przejaw nadużywania organów ścigania przeciwko przeciwnikom władzy.

Liczba głosów "za" 16
Liczba głosów "przeciw" 14
Liczba "wstrzymujących się" 2

Jak pokazują liczby, stanowisko przyjęto niewielką przewagą głosów. Spotkało się ono jednak ze zdecydowaną krytyką radnych KO, którzy już zapowiedzieli zaskarżenie tej kontrowersyjnej uchwały.

Reakcje na przyjęcie stanowiska

Wynik głosowania spotkał się z falą oburzenia wśród przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych. Padły oskarżenia o skandal i "gangsterskie metody". Z kolei radni PiS wyrazili zadowolenie, twierdząc, że sejmik opowiedział się po słusznej stronie sporu.

Podsumowanie

W artykule opisano burzliwą dyskusję, jaka miała miejsce podczas piątkowej sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego. Głównym punktem zapalnym okazała się kwestia potępienia przez sejmik decyzji o zatrzymaniu polityków opozycji - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości domagali się uznania tych działań za bezprawne, co spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem radnych partii rządzącej.

W toku dyskusji padało wiele ostrych słów i wzajemnych oskarżeń o nadużycia. Obrady sejmiku przybrały bardzo burzliwy charakter. Ostatecznie radnym PiS udało się jednak przegłosować kontrowersyjne stanowisko potępiające zatrzymania polityków opozycji. Tylko nieznaczna przewaga głosów pozwoliła na przyjęcie tej uchwały.

Incydent ten uwypuklił głębokie podziały polityczne panujące w łonie sejmiku województwa lubelskiego. Ukazał też narastającą wrogość między zwolennikami obozu władzy i sympatykami ugrupowań opozycyjnych. Jak się wydaje, perspektywy na zbliżenie stanowisk i osiągnięcie porozumienia są w tym przypadku nikłe.

Podsumowując, awantura, do jakiej doszło na sejmiku lubelskim pokazała, jak głęboka przepaść dzieli obecnie zwolenników PiS i PO. Obie strony oskarżały się nawzajem o nadużycia i nie liczyły się zupełnie z argumentami przeciwnika. Taki stan rzeczy nie napawa optymizmem na przyszłość.

5 Podobnych Artykułów

  1. Kościół w Kostowcu - Dusza Religijna Miasta: Oaza Wiary i Społeczności
  2. Niepełne finansowanie szpitala dla dzieci w Bydgoszczy grozi?
  3. Kamiński i Wąsik uważają się za posłów. Są tacy, którzy twierdzą, że są Bradem Pittem.
  4. Małe focze na bałtyckich plażach - musisz to zobaczyć!
  5. Macierewicz nie rezygnuje z broni, powołuje się na bezprawie.
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Magdalena Kamińska
Magdalena Kamińska

Jako filmowa podróżniczka snuję się przez fabularne krainy, dzieląc spostrzeżenia. Seriale tkwią we mnie jak emocje w kadrze. Sport to energia, którą wpleciono w mój kod. Zwierzęta to moje duchowe lustra, a edukacja – klucz do odkryć.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły