Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego niespodziewanie wycofało się z umowy na prowadzenie kontrowersyjnego Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie. Decyzja ta mocno zaskoczyła władze miasta, które liczyły na realizację tego projektu. Przyszłość placówki stanęła pod znakiem zapytania, ponieważ miasto nie było przygotowane na taki obrót spraw. Cała sytuacja wokół muzeum w Chełmie nabrała nieoczekiwanego zwrotu akcji.
Ministerstwo wycofuje się z umowy dot. muzeum
W nieoczekiwanym zwrocie akcji Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zdecydowało się wycofać z umowy na prowadzenie kontrowersyjnego Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie. Decyzja ta została ogłoszona 27 listopada 2023 roku i mocno zaskoczyła władze miasta Chełm, które liczyły na realizację tego projektu.
Muzeum w Chełmie od dawna było oczkiem w głowie dla polityków partii rządzącej PiS. Placówka miała upamiętniać ofiary rzezi wołyńskiej z 1943 roku, kiedy to Ukraińska Powstańcza Armia dokonała masowych mordów na ludności polskiej. Inicjatywa budziła jednak kontrowersje ze względu na ryzyko eskalacji napięć na linii polsko-ukraińskiej.
Pomimo tego w listopadzie 2023 roku ministerstwo zawarło porozumienie z władzami Chełma w sprawie utworzenia i prowadzenia placówki. Jednak niespełna miesiąc później resort niespodziewanie się z tej umowy wycofał, stawiając miasto w bardzo trudnej sytuacji.
Miasto Chełm zaskoczone decyzją ministerstwa
Nagła rezygnacja ministerstwa z porozumienia dotyczącego muzeum była kompletnym zaskoczeniem dla władz Chełma. Prezydent miasta Jakub Banaszek przyznał, że absolutnie się tego nie spodziewał i teraz trudno mu nawet skomentować taką decyzję. Widać wyraźnie, że urzędnicy byli zupełnie zaskoczeni i nieprzygotowani na taki obrót spraw.
Jeszcze na początku listopada miasto aktywnie angażowało się w przygotowania do otwarcia placówki. Zbudowano już gmach, w którym miała się mieścić, a także ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora muzeum. Teraz te działania mogą pójść na marne, jeśli strony nie wrócą do rozmów.
Przyszłość Muzeum Ofiar Wołyńskich niepewna
Jak na razie przyszłość Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko za sprawą wycofania się Ministerstwa Kultury z umowy na prowadzenie tej placówki. Władze Chełma nie były przygotowane na taki scenariusz.
To dla nas ogromne zaskoczenie. Musimy teraz usiąść i przeanalizować całą sytuację. Bez wsparcia ministerstwa realizacja projektu będzie bardzo trudna - powiedział prezydent Chełma Jakub Banaszek.
Nie ma na razie informacji, jakie były powody rezygnacji resortu z porozumienia w sprawie muzeum. Być może wpływ miała presja ze strony Ukrainy, która od początku sprzeciwiała się tej inicjatywie. W grę mogły wejść także względy finansowe.
Bez wątpienia cała sytuacja jest kłopotliwa zarówno dla ministerstwa, jak i dla władz Chełma. Miasto będzie musiało teraz szukać innych rozwiązań, aby muzeum jednak powstało. Jednak bez wsparcia resortu może to być niezwykle trudne.
Czytaj więcej: Tusk odpowiada Kaczyńskiemu. Kocha go całe Polska.
Kontrowersyjny projekt muzeum w Chełmie
Od samego początku projekt utworzenia w Chełmie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej budził spore kontrowersje i opory różnych środowisk.
- Przede wszystkim pomysł krytykowała strona ukraińska, która obawiała się pogorszenia stosunków polsko-ukraińskich.
- Część historyków uważała, że placówka może upowszechniać jednostronną i zideologizowaną narrację historyczną.
- Inni z kolei argumentowali, że na Wołyniu istnieje już podobne muzeum strony ukraińskiej.
Mimo tych głosów, rządząca partia PiS forsowała ten projekt, uznając go za symboliczne upamiętnienie tragicznych wydarzeń sprzed 80 lat. Ostatecznie w listopadzie 2023 roku doszło do zawarcia umowy między MKiDN a Chełmem.
Jednak miesiąc później ministerstwo wycofało się z porozumienia, nie podając przyczyn takiej decyzji. Być może zwyciężyły obawy o pogorszenie relacji polsko-ukraińskich w obliczu trwającej wojny.
Spór o prowadzenie muzeum w Chełmie
Niespodziewane wycofanie się Ministerstwa Kultury z umowy na prowadzenie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie otworzyło spór o dalsze losy tej placówki.
Z jednej strony władze Chełma chcą, aby muzeum powstało zgodnie z planem. Tłumaczą, że miasto jest gotowe wziąć na siebie ciężar prowadzenia tej instytucji.
Niespodziewane wycofanie się Ministerstwa Kultury z umowy na prowadzenie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie otworzyło spór o dalsze losy tej placówki. Z jednej strony władze Chełma chcą, aby muzeum powstało zgodnie z planem. Tłumaczą, że miasto jest gotowe wziąć na siebie ciężar prowadzenia tej instytucji.
| Data podpisania umowy | 27 listopada 2023 |
| Strony umowy | MKiDN i miasto Chełm |
| Przedmiot umowy | Prowadzenie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie |
Z drugiej jednak pojawiają się głosy, że w obecnej sytuacji lepiej odłożyć ten projekt, aby nie drażnić strony ukraińskiej. Kontrowersje wokół muzeum pokazują, jak trudna jest dyskusja o skomplikowanej historii polsko-ukraińskiej.
Co dalej z umową na muzeum w Chełmie?
Po nagłym wycofaniu się Ministerstwa Kultury z porozumienia w sprawie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie pozostaje pytanie, co dalej z tą umową i całym projektem.
Na razie nie wiadomo, czy i kiedy ministerstwo może wrócić do rozmów z miastem w tej sprawie. Być może strony zdecydują się na renegocjację warunków umowy dotyczących prowadzenia placówki.
Nie można też wykluczyć, że miasto Chełm podejmie próbę samodzielnej realizacji projektu muzeum, choć bez wsparcia MKiDN może to być trudne finansowo i organizacyjnie.
Cała sytuacja pokazuje, jak delikatną kwestią jest upamiętnianie tragicznej historii stosunków polsko-ukraińskich. Być może idea muzeum w Chełmie była przedwczesna i wymaga jeszcze debaty oraz czasu na zbliżenie obu narodów.
Podsumowanie
Niniejszy artykuł opisuje nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie kontrowersyjnego muzeum w Chełmie. Ministerstwo Kultury niespodziewanie wycofało się z umowy na prowadzenie Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej, stawiając miasto w trudnej sytuacji. Przyszłość placówki stanęła pod znakiem zapytania. Artykuł omawia reakcję władz Chełma, możliwe przyczyny decyzji ministerstwa i kontrowersje wokół projektu muzeum.
Cała sytuacja pokazuje, jak delikatną sprawą jest upamiętnianie tragicznej historii polsko-ukraińskiej. Być może idea muzeum była przedwczesna i wymaga czasu. Wydarzenia w Chełmie to z pewnością nieoczekiwany zwrot akcji w tej drażliwej kwestii.
Tagi
Udostępnij artykuł
