Poważna awaria sieci ciepłowniczej sparaliżowała południową część Krakowa. W nocy z czwartku na piątek doszło do nagłej przerwy w dostawie ciepła, pozostawiając tysiące mieszkańców bez ogrzewania i ciepłej wody. Jak poinformowały władze miasta, usterka objęła aż jedną czwartą wszystkich budynków w Krakowie. Mimo że większość awarii już usunięto, rankiem w piątek wciąż 20 budynków zmagało się z brakiem ciepła. Nagła przerwa w dostawie ciepła w środku zimy to poważny problem, z którym muszą się zmierzyć mieszkańcy.
Awaria sieci ciepłowniczej pozbawiła część Krakowa ogrzewania
W nocy z czwartku na piątek doszło do poważnej awarii sieci ciepłowniczej na południu Krakowa. Jak poinformowały służby miejskie, usterka spowodowała przerwę w dostawach ciepła do około jednej czwartej wszystkich budynków w mieście. Bez ogrzewania i ciepłej wody pozostały tysiące mieszkańców. Trudno wyobrazić sobie gorszy scenariusz - nagły brak ogrzewania w środku zimy to prawdziwy dramat dla lokatorów.
Skalę problemu dobrze ilustrują liczby. Jak poinformowało miasto, awarią zostało dotkniętych około 25% wszystkich budynków w Krakowie. Biorąc pod uwagę, że w mieście znajduje się blisko 100 tysięcy budynków, bez ogrzewania pozostało około 25 tysięcy obiektów. Przełożyło się to na dziesiątki tysięcy poszkodowanych mieszkańców.
Mieszkańcy na południu miasta bez ciepłej wody
Największe problemy wystąpiły na osiedlach położonych na południu Krakowa. To właśnie tam skupiły się najpoważniejsze awarie i przerwy w dostawie ciepła. Setki bloków pozostało całkowicie pozbawionych ogrzewania oraz ciepłej wody. Dramatyczna sytuacja trwała przez całą noc z czwartku na piątek. Rankiem w piątek na osiedlach wciąż panował chłód, a krany pozostawały zimne.
Sytuacja była wręcz katastrofalna - mówi pan Tomasz, jeden z poszkodowanych mieszkańców. - Rano nie mogliśmy nawet się wykąpać czy umyć zębów, nie mówiąc już o braku ogrzewania. Na osiedlu zapanował prawdziwy popłoch. Myślę, że taka awaria to koszmar każdego lokatora.
Miasto informuje o skali awarii sieci ciepłowniczej
Władze Krakowa na bieżąco informowały o postępach w usuwaniu awarii. Już w godzinach porannych miasto podało, że udało się przywrócić dostawy ciepła do większości budynków. Niestety, pomimo wysiłków ekipy technicznej, około godziny 9:00 rano w piątek wciąż 20 budynków pozostawało odciętych od ogrzewania.
Jak zaznaczyła dyrekcja miejskiego przedsiębiorstwa energetycznego, przyczyną awarii była usterka magistrali ciepłowniczej o dużej średnicy. Uszkodzenie na rurze o tak dużych rozmiarach wiąże się ze skomplikowanym procesem naprawy. Stąd przeciągające się przerwy w dostawie ciepła do części budynków.
Miasto zapewniło, że ekipy techniczne pracują całą dobę, aby jak najszybciej przywrócić ogrzewanie we wszystkich budynkach. Poszkodowani mieszkańcy otrzymają też rekompensaty za poniesione straty. Jednak nic nie zrekompensuje strachu i dyskomfortu związanego z brakiem ogrzewania w mroźną noc.
Czytaj więcej: Redaktorzy nie mogą uwierzyć, że Kącki opublikował tekst w Gazecie Wyborczej
20 budynków w Krakowie nadal bez dostaw ciepła
Pomimo intensywnych prac, rankiem w piątek wciąż około 20 budynków na osiedlach na południu Krakowa pozostawało odciętych od dostaw ciepła. Były to głównie bloki mieszkalne, ale także obiekty użyteczności publicznej takie jak szkoły czy przedszkola. Dla ich lokatorów poranek wiązał się z obudzeniem w wychłodzonych mieszkaniach i brakiem ciepłej wody.
Jak poinformował rzecznik spółki ciepłowniczej, problematyczna była zwłaszcza naprawa magistrali biegnącej do osiedla przy ulicy Kwiatkowskiego. Ze względu na uszkodzenie rury o dużej średnicy, prace przeciągały się tutaj najbardziej. Ekipy techniczne deklarowały jednak, że zrobią wszystko, aby jak najszybciej przywrócić dostawy ciepła do pozostałych budynków.
Najważniejsze to jak najszybciej przywrócić ciepło i ciepłą wodę tym mieszkańcom, którzy wciąż odczuwają skutki awarii - powiedział rzecznik spółki ciepłowniczej.
Nocna awaria pozostawiła część miasta bez ogrzewania
Do awarii doszło w nocy z czwartku na piątek około godziny 2:00. Nagła usterka na magistrali ciepłowniczej spowodowała przerwę w dostawach ciepła na osiedla w południowej części Krakowa. Setki budynków, w tym bloki mieszkalne, biurowce, szkoły i inne obiekty zostały pozbawione ogrzewania oraz ciepłej wody.
Skala awarii była ogromna - według informacji podanych przez miasto, bez ciepła pozostało ok. 25% wszystkich budynków w Krakowie. Stanowiło to kilka tysięcy obiektów i dziesiątki tysięcy poszkodowanych. Dla wielu osób noc z czwartku na piątek była prawdziwym koszmarem - spanie w zimnych mieszkaniach i brak ciepłej wody stanowiły ogromną uciążliwość.
Władze miasta oraz pracownicy miejskiego przedsiębiorstwa energetycznego pracowali całą noc, aby jak najszybciej usunąć awarię. Choć do rana udało się przywrócić dostawy ciepła do większości budynków, część wciąż pozostawała odcięta od ogrzewania. Była to najpoważniejsza tego typu awaria w Krakowie od wielu lat.
W wyniku awarii ucierpiał co czwarty budynek w mieście
Ogłoszona przez miasto skala awarii robi wrażenie. Jak poinformowano, bez ogrzewania i ciepłej wody pozostało około 25% wszystkich budynków znajdujących się na terenie Krakowa. Biorąc pod uwagę, że w mieście znajduje się około 100 tys. budynków, daje to liczbę ok. 25 tys. obiektów dotkniętych skutkami awarii.
| Liczba budynków w Krakowie | 100 000 |
| Udział budynków objętych awarią | 25% |
| Liczba budynków pozbawionych ciepła | 25 000 |
Jak widać na podstawie powyższych danych, skala awarii była naprawdę ogromna. Dotknęła ona niemal co czwarty budynek w mieście, od bloków mieszkalnych, poprzez biura i urzędy, aż po szkoły i inne obiekty użyteczności publicznej. Tysiące krakowian musiało zmagać się z brakiem ogrzewania i ciepłej wody w mroźną, zimową noc. Była to z pewnością jedna z najpoważniejszych awarii systemu ciepłowniczego w historii miasta.
Podsumowanie
W nocy z czwartku na piątek doszło do ogromnej awarii sieci ciepłowniczej w Krakowie. Uszkodzenie magistrali doprowadziło do przerwy w dostawach ciepła do około 25% wszystkich budynków w mieście. To kilka tysięcy obiektów, w których zamieszkuje dziesiątki tysięcy osób. Tej nocy setki bloków mieszkalnych, szkół, przedszkoli i innych budynków pozbawione zostały ogrzewania i ciepłej wody.
Najgorsza sytuacja panowała na osiedlach mieszkaniowych na południu Krakowa. To tam skupiły się najpoważniejsze awarie. Rankiem w piątek część bloków wciąż nie miała ani ciepła, ani ciepłej wody. Ekipy techniczne pracowały całą dobę, by jak najszybciej usunąć usterkę. Jednak jej naprawa była niezwykle skomplikowana ze względu na uszkodzenie rury o dużej średnicy.
Mimo intensywnych prac, rano w piątek około 20 budynków w dalszym ciągu pozostawało bez dostaw ciepła. Ich mieszkańcy i użytkownicy musieli więc zmagać się z zimnem i brakiem ciepłej wody. Ta nagła, nocna awaria była z pewnością ogromnym problemem i wyzwaniem dla władz miasta. Pokazała także, jak kluczowy jest sprawnie działający system ciepłowniczy.
Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie uda się całkowicie usunąć awarię i przywrócić dostawy ciepła do wszystkich poszkodowanych budynków. Ważne jest również wyciągnięcie wniosków z tej sytuacji i wprowadzenie rozwiązań, które zminimalizują ryzyko podobnych incydentów w przyszłości. Tylko w ten sposób można uniknąć powtórki z tego koszmarnego scenariusza dla mieszkańców Krakowa.
Tagi
Udostępnij artykuł
