Ustawa Bodnara, która dotyczy reformy Krajowej Rady Sądownictwa, spotkała się z ostrą krytyką ze strony członków KRS. Podczas posiedzenia rady doszło do gorącej dyskusji pomiędzy tzw. neosędziami a legalnymi przedstawicielami środowiska sędziowskiego. Neosędziowie przygotowali stanowisko, w którym twierdzą, że projekt ustawy jest niezgodny z konstytucją. Chcą bronić swoich interesów i uniemożliwić reformę KRS, która pozbawiłaby ich uprzywilejowanej pozycji. Spór pokazuje głęboki konflikt w łonie KRS i brak szacunku neosędziów dla demokratycznych procedur.
Sędziowie KRS krytykują projekt ustawy
Projekt ustawy autorstwa Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara spotkał się z krytyką ze strony członków KRS. Dotyczy ona zmian w sposobie wyboru członków Rady oraz ograniczenia uprawnień tak zwanych "neosędziów".
Stanowisko przygotowane przez koalicję sędziów związaną z władzą podkreśla, że proponowane zmiany są niekonstytucyjne i godzą w niezależność sądów. Zdaniem krytyków, projekt ustawy ma charakter polityczny i stanowi zemstę za reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzoną przez obecne władze.
Neosędziowie bronią swoich przywilejów
W debacie na temat projektu ustawy Bodnara doszło do ostrej wymiany zdań między "neosędziami" a legalnymi członkami KRS. Ci pierwsi obstają przy swoich przywilejach i nie chcą dopuścić do żadnych zmian składu Rady.
Neosędziowie uważają, że mają prawo zasiadać w tym organie, mimo że ich wybór był kwestionowany jako niezgodny z konstytucją. Chcą być sędziami we własnej sprawie i torpedować reformy ograniczające ich wpływy.
Członkowie KRS twierdzą, że ustawa jest niekonstytucyjna
Krajowa Rada Sądownictwa przekonuje, że założenia projektu ustawy Adama Bodnara są sprzeczne z konstytucją. Jej stanowisko podkreśla, że zawarte w nim propozycje naruszają zasadę niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Według Rady, ograniczenie kadencji obecnie urzędujących sędziów-członków KRS stanowiłoby nieuprawnioną ingerencję ustawodawcy w skład konstytucyjnego organu państwa.
Spór o kształt Krajowej Rady Sądownictwa
Projekt ustawy autorstwa RPO wywołał spór nie tylko o samą treść proponowanych przepisów, ale też o kształt i funkcjonowanie KRS jako organu stojącego na straży niezależności sądów.
Kontrowersje dotyczą przede wszystkim sposobu wyboru członków Rady, który po ostatniej nowelizacji przepisów stał się bardziej uzależniony od władzy politycznej. Krytycy obawiają się upolitycznienia KRS i ograniczenia jej roli jako strażnika praworządności.
Czytaj więcej: Afery i skandale w Parlamencie Europejskim. Polscy europosłowie zamieszani.
Na posiedzeniu KRS doszło do ostrej dyskusji
Debata nad projektem ustawy związanej z reformą KRS wywołała burzliwą wymianę zdań podczas posiedzenia Rady. Część członków obstawała przy swoim stanowisku, uznając propozycje za bezprawne i motywowane politycznie.
Z kolei przedstawiciele opozycji podkreślali, że KRS utraciła zaufanie społeczne i potrzebne są zmiany przywracające jej prestiż jako organu stojącego na straży niezależności sądów. Apelowali o refleksję i szersze spojrzenie na problem.
Brak consensusu i kompromisu
Ostra retoryka z obu stron pokazała, jak głębokie są różnice stanowisk i jak trudno będzie wypracować jakikolwiek consensus co do pożądanych reform KRS.
Wydaje się, że członkowie Rady reprezentujący różne środowiska sędziowskie nie są skłonni do ustępstw i szukania kompromisu w tej sprawie. Pogłębia to kryzys wokół KRS.
Ustawa Bodnara spotkała się z krytyką ze strony KRS
Projekt nowelizacji przepisów dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa, przedstawiony przez RPO Adama Bodnara, został negatywnie oceniony przez koalicję sędziów w Radzie.
Uznano, że proponowane rozwiązania naruszają konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów, a ich faktycznym celem jest rozliczenie reformy wymiaru sprawiedliwości.
Zarzuty o charakterze politycznym
Krytycy wskazują, że projekt ustawy ma charakter polityczny i stanowi formę zemsty za zmiany wprowadzone w ostatnich latach. Zmiany te pozbawiły środowiska sędziowskie części wpływów.
Tym samym idea reformy KRS została sprowadzona do bieżącej walki politycznej i rozliczania poprzedników, zamiast dyskusji o usprawnieniu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Publikacja projektu ustawy autorstwa Rzecznika Praw Obywatelskich wywołała spore kontrowersje w łonie KRS. Część członków Rady odebrała go jako próbę rozliczenia i odwetu za reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzoną przez obecne władze.
Zdaniem krytyków, proponowane zmiany w sposobie wyboru członków KRS mają charakter polityczny i naruszają konstytucyjną zasadę niezależności sądów.
Obawa przed dalszą polityzacją KRS
Spór o kształt KRS pokazał, jak dalece Rada stała się zakładnikiem bieżącej walki politycznej. Debata koncentruje się na partykularnych interesach i rozliczaniach, a nie na reformie służącej poprawie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Istnieją uzasadnione obawy, że dalsze reformy jeszcze bardziej upolitycznią KRS i pozbawią ją roli strażnika niezależności sądów. Byłby to zły sygnał dla całego systemu prawnego w Polsce.
Podsumowanie
Projekt ustawy przedstawiony przez Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara wywołał burzliwą debatę podczas posiedzenia KRS. Część członków Rady ostoję przy swoim stanowisku, uznając proponowane zmiany dotyczące wyboru członków KRS za niekonstytucyjne i motywowane politycznie.
Dyskusja pokazała głęboki konflikt w łonie KRS i trudności we wypracowaniu konsensusu co do pożądanych reform. Brak gotowości do kompromisu ze strony zwaśnionych frakcji pogłębia kryzys wokół organu stojącego na straży niezależności sądów.