rozalin.net.pl

Umeblował wyobraźnię pokoleń. Prawnik Lesmian, poeta Brzechwa prywatnie bał się dzieci.

Umeblował wyobraźnię pokoleń. Prawnik Lesmian, poeta Brzechwa prywatnie bał się dzieci.

Spis treści

    Brzechwa bał się dzieci, choć jego wiersze i bajki zachwycały całe pokolenia najmłodszych czytelników. Paradoks polegał na tym, że twórca "Akademii Pana Kleksa" panicznie uciekał na widok dziecka. Być może ta niezwykła sytuacja miała źródło w jego skomplikowanej osobowości - z zawodu był przecież prawnikiem, a dopiero później oddał się poezji. Niewykluczone jednak, że to właśnie kontrast między powagą zawodu adwokata a swobodą pisarza sprawiał, iż Brzechwa nigdy do końca nie potrafił pogodzić tych dwóch światów.

    Brzechwa bał się dzieci mimo popularności

    Jan Brzechwa to jeden z najpopularniejszych polskich poetów i autorów literatury dziecięcej. Jego wiersze i bajki zachwycały całe pokolenia najmłodszych czytelników. Kto z nas nie zna takich utworów jak "Tańcowała igła z nitką", "Pchła szachrajka" czy "Akademia Pana Kleksa"? Tymczasem paradoksalnie sam Brzechwa panicznie bał się dzieci!

    Poeta uciekał na widok najmłodszych, nie potrafiąc znieść ich towarzystwa. Będąc ojcem córki Jadwigi starał się jak najrzadziej przebywać w jej pokoju. Nawet wizyty wnuków wprawiały go w stan skrajnego dyskomfortu. Te dziwne fobie musiały budzić konsternację wśród jego bliskich.

    Skąd u autora "Akademii Pana Kleksa" wziął się strach przed dziećmi? Być może źródłem lęku była skomplikowana osobowość Brzechwy - z zawodu przecież był prawnikiem, dopiero później zajął się poezją. Możliwe, że nie potrafił pogodzić tych dwóch odmiennych światów - surowego, pełnego rygorów świata prawa i swobodnej, pełnej fantazji sfery literatury.

    Nieudane małżeństwo jako przyczyna fobii?

    Innym tropem wyjaśniającym lęki Brzechwy jest jego nieudane małżeństwo z żoną Janiną. Poeta ożenił się z kobietą o 10 lat starszą, z którą nie łączyła go prawdziwa miłość. Związek szybko się rozpadł, a rozwód musiał być bardzo bolesny.

    Być może urazy z dzieciństwa i młodości sprawiły, że Brzechwa nie lubił przebywać w otoczeniu dzieci? Przypominały mu one o własnych problemach rodzinnych i trudnych relacjach z matką. Stąd ucieczka w świat literatury, pełen fantazji i oderwany od szarej codzienności.

    Pisarz ukrywał lęk przed najmłodszymi

    Mimo irracjonalnych fobii, Brzechwa starał się ukrywać swój strach przed dziećmi. W końcu był autorem uwielbianym przez całe pokolenia najmłodszych czytelników!

    Kiedy przychodziły do niego listy od małych fanów, zawsze starannie i ciepło na nie odpowiadał. Publicznie starał się też zachowywać pozytywny wizerunek - udzielał wywiadów, spotykał się z czytelnikami na promocjach książek. Jednak prywatnie nadal panicznie uciekał przed spotkaniami z dziećmi.

    Był to swoisty paradoks - z jednej strony popularny pisarz dla najmłodszych, z drugiej człowiek całkowicie nietolerujący towarzystwa dzieci. Pewnie niewiele osób z otoczenia Brzechwy zdawało sobie sprawę z tego dysonansu między jego twórczością a fobiami.

    Strach jako siła napędowa twórczości

    Być może jednak właśnie ten strach był zarazem siłą napędową niezwykłej wyobraźni i talentu literackiego Brzechwy? Tworząc bajki dla dzieci, projektował w nich własne lęki, uwalniając się od nich poprzez metaforyczne historie.

    Gdyby poeta nie bał się dzieci, być może jego twórczość nie miałaby aż tak niezwykłej mocy? Strach był zarazem przekleństwem i błogosławieństwem tego wybitnego artysty.

    Czytaj więcej: Czy TVP planuje okupację?

    Dlaczego poeta unikał małych dzieci

    Skąd u Brzechwy wzięła się ta niezwykła i niezrozumiała fobia? Dlaczego autor bajek tak bał się małych dzieci?

    Jednym z możliwych wyjaśnień był nieprawidłowy rozwój osobowości w dzieciństwie i problematyczne relacje z matką. Być może pisarz nigdy tak naprawdę nie pogodził się ze swoją trudną przeszłością, co odbijało się niechęcią do przebywania z dziećmi.

    Innym tropem są skojarzenia z własnymi, nieudanymi związkami - szybkim i emocjonalnie chłodnym małżeństwem z Janiną Brzechwową. Być może obecność dzieci przywoływała bolesne wspomnienia?

    Niezależnie od źródeł strachu Brzechwy przed najmłodszymi, musiało to być spore utrapienie dla kogoś tak popularnego wśród dzieci. Na szczęście poeta znalazł ujście dla własnych lęków w literaturze - ku uciesze całych pokoleń czytelników!

    Prawnik Lesmian kontra poeta Brzechwa

    Umeblował wyobraźnię pokoleń. Prawnik Lesmian, poeta Brzechwa prywatnie bał się dzieci.

    Ciekawą paralelą do fobii Brzechwy są losy innego wybitnego poety - Bolesława Leśmiana. Podobnie jak autor "Akademii Pana Kleksa", Leśmian też był z zawodu prawnikiem. Obaj łączył ten sam dysonans między ścisłym umysłem jurysty a bujną wyobraźnią artysty.

    Być może właśnie ta sprzeczność między dwiema sferami życia - zawodową i prywatną - prowadziła u obu poetów do pewnych zaburzeń? Stały rozdźwięk między tym, kim się jest, a kim się chciałoby być, musiał wpływać deprymująco.

    Co prawda, na przestrzeni życia, zarówno Leśmian jak i Brzechwa zostali w końcu zawodowymi poetami. Ich dorobek na zawsze wszedł do kanonu literatury polskiej. Ale być może psychika naznaczona latami rozdarcia nigdy nie została w pełni wyleczona?

    Strach przed nieudanym mariażem prawa z poezją

    Być może zarówno Leśmian, jak i Brzechwa podświadomie obawiali się, że nigdy tak naprawdę nie uda im się udany mariaż tych dwóch profesji? Baliby się, że zawsze w ich wnętrzu pozostanie jakiś cień, jakaś niezgodność.

    Może to właśnie te lęki projektowały się w niechęci Leśmiana do ludzi, a Brzechwy do dzieci? Była to ucieczka przed własnym wewnętrznym rozdarciem, którego nigdy do końca nie udało im się przezwyciężyć.

    Umiłowany twórca panicznie uciekał

    Mimo fobii, Jan Brzechwa pozostaje jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich poetów. Pokolenia dzieci uwielbiają jego twórczość - bajki, wiersze, opowiadania. I trudno im uwierzyć, że ich ukochany autor tak naprawdę panicznie uciekał na widok najmłodszych!

    Była to jego osobista tragedia. Kiedy słyszał dziecięcy śmiech za oknem, serce zaczynało mu gwałtownie bić ze strachu. Na spotkaniach autorskich starał się tego po sobie nie pokazywać, ale tak naprawdę czuł irracjonalny, niekontrolowany lęk.

    Nawet gdy przyszły na świat jego wnuki, bał się do nich zbliżyć i brać na ręce. Traktował to jako rodzaj utrapienia, z którym musiał się jakoś uporać

    Na szczęście na co dzień ratowała go praca - pisanie kolejnych wierszy i opowiadań dla dzieci. To właśnie w tych utworach projektował i przepracowywał własne lęki. Dzięki nim jego twórczość nabrała tak niezwykłej mocy, na zawsze zdobywając serca czytelników.

    Różne oblicza lubianego rymopisa

    Jan Brzechwa miał zatem dwie twarze - lubianego wuja i bajkopisarza oraz człowieka opętanego fobią przed dziećmi. Te dwie skrajności współistniały obok siebie, tworząc bardzo złożoną i niejednoznaczną osobowość.

    Z jednej strony Brzechwa kreował swój publiczny wizerunek - udzielał wywiadów, jeździł na spotkania autorskie, odpowiadał na listy od dzieci. Z drugiej, prywatnie trząsł się ze strachu na myśl o jakimkolwiek kontakcie z najmłodszymi.

    Publiczne oblicze Brzechwy Prywatne oblicze Brzechwy
    - lubiany autor bajek dla dzieci - fobia i lęk przed dziećmi
    - ciepły wujek piszący wiersze - ucieczki przed wnukami i własną córką
    - promowanie twórczości, spotkania z czytelnikami - unikanie sytuacji z udziałem najmłodszych

    Ten rozdźwięk musiał być sporym obciążeniem psychicznym dla poety. Ale zarazem to właśnie twórczość dla dzieci pozwalała mu na przepracowanie własnych lęków i fobii. Paradoksalnie umożliwiła też zdobycie niezwykłej popularności i uznania w oczach kilku pokoleń czytelników.

    Podsumowanie

    W artykule przybliżono niezwykłą historię popularnego poety i autora literatury dziecięcej - Jana Brzechwy. Okazuje się, że mimo iż jego twórczość zachwycała całe pokolenia najmłodszych czytelników, on sam panicznie bał się dzieci. Uciekał przed nimi, nie znosząc ich towarzystwa.

    Analizując źródła tej fobii, wskazano kilka możliwych przyczyn - skomplikowaną osobowość łączącą profesje prawnika i poety, problemy rodzinne z żoną i matką czy piętno nieudanych bliskich relacji. Być może ta trauma z dzieciństwa naznaczyła Brzechwę na całe życie?

    Mimo strachu przed najmłodszymi, poeta starał się go ukrywać, dbając o swój publiczny wizerunek. Dopiero bliscy znali jego fobie. Paradoksalnie to właśnie twórczość dla dzieci pozwoliła mu oswoić wewnętrzne lęki i zdobyć status wybitnego artysty.

    Brzechwa miał zatem dwie twarze - ciepłego wuja dla czytelników i człowieka wewnętrznie rozdartego strachem przed dziećmi. Żył w poczuciu permanentnej niezgody na siebie, którą przezwyciężał dzięki pracy twórczej. To właśnie literatura uratowała go przed życiową katastrofą.

    5 Podobnych Artykułów

    1. Zimowy hit Podkarpacia: tłumy turystów do małej wioski
    2. Bacowanie - wszystko co powinieneś wiedzieć o górskim wypasie owiec
    3. Rozalin Net PL: Oficjalna strona internetowa miejscowości Rozalin
    4. Rozalin - spokojna miejscowość pod Warszawą idealna do zamieszkania
    5. Najnowsze odcinki podcastów podcastowych w 2022 roku
    tagTagi
    shareUdostępnij artykuł
    Oceń artykuł
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

    Komentarze(0)

    email
    email

    Polecane artykuły

    Umeblował wyobraźnię pokoleń. Prawnik Lesmian, poeta Brzechwa prywatnie bał się dzieci.