Aborcja od lat dzieli polskie społeczeństwo i polityków. Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku, nowa koalicja rządząca będzie musiała zająć stanowisko w tej drażliwej kwestii. W artykule przyjrzymy się trzem możliwym scenariuszom: czy prawo aborcyjne zostanie zaostrzone, zliberalizowane czy też nic się nie zmieni. Zastanowimy się, jakie opcje rozważa KO, Lewica i ludowcy oraz czy PiS ponownie skieruje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Niezależnie od rozstrzygnięć, temat aborcji na pewno jeszcze długo będzie powodem politycznych sporów.
Jaki ma plan KO w sprawie aborcji?
Koalicja Obywatelska nie przedstawiła jeszcze jednoznacznego stanowiska w sprawie aborcji. Niektórzy politycy OPZZ zapowiadali cofnięcie zaostrzenia prawa wprowadzonego przez Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku. Inni uważają, że temat ten powinien zostać poddany ponownej debacie społecznej.
Możliwe scenariusze obejmują przeprowadzenie referendum lub zezwolenie na aborcję do 12. tygodnia ciąży. KO nie wyklucza także utrzymania obecnych przepisów, zgodnie z którymi aborcja jest legalna jedynie w przypadku zagrożenia życia matki, ciężkich wad płodu lub gwałtu.
Stanowiska polityków KO
Donald Tusk jako lider partii nie zajął jeszcze wyraźnego stanowiska, unikając deklaracji w tej drażliwej kwestii. Część działaczy uważa, że KO powinna opowiedzieć się za liberalizacją prawa aborcyjnego, by przyciągnąć wyborców Lewicy. Inni ostrzegają przed radykalnymi ruchami, które mogłyby zrazić bardziej konserwatywne elektoraty.
Borys Budka optuje za kompromisem i przeprowadzeniem ogólnopolskiego referendum w tej sprawie. Jego zdaniem, obywatele powinni zdecydować, czy obecne przepisy są właściwe, czy należy je zmienić.
Możliwe scenariusze
Najbardziej prawdopodobne wydaje się utrzymanie obecnego kompromisu aborcyjnego. Koalicja Obywatelska może jednak zaproponować referendum lub projekt ustawy liberalizującej dostęp do aborcji. Wyniki głosowania będą uzależnione od układu sił w nowym parlamencie.
Co chce zrobić Lewica z prawem aborcyjnym?
Lewica konsekwentnie opowiada się za liberalizacją prawa aborcyjnego i przywróceniem możliwości przerywania ciąży do 12. tygodnia bez podawania przyczyny. Stanowisko to popierają zdecydowana większość wyborców oraz działaczy SLD, Wiosny i Razem.
Głównym postulatem Lewicy pozostaje uchwalenie ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych. Projekt zakłada m.in. prawo do aborcji do 12. tygodnia, dostęp do antykoncepcji czy edukację seksualną.
Działania Lewicy
Po wyborach Lewica na pewno ponownie złoży projekt liberalizacji prawa aborcyjnego. Partia będzie także naciskać na KO, by poparła go w ramach koalicji rządzącej. Jeśli to się nie uda, Lewica zapowiada zorganizowanie ogólnopolskiego protestu i zebranych podpisów pod obywatelskim projektem ustawy.
W kwestii aborcji Lewica pozostaje konsekwentna i zdeterminowana. Bez względu na układ sił politycznych, partia będzie dążyć do zliberalizowania przepisów i przywrócenia prawa do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Czytaj więcej: Kamiński i Wąsik wpisani do Krajowego Rejestru Karnego - Aktualne wiadomości
Jakie jest stanowisko ludowców ws. aborcji?
Polskie Stronnictwo Ludowe nie prezentuje jednolitego stanowiska w sprawie aborcji. Część działaczy optuje za utrzymaniem obecnego kompromisu (dopuszczalność aborcji w przypadku zagrożenia życia kobiety, ciężkich wad płodu lub gwałtu), inni dopuszczają możliwość referendum.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że kwestia aborcji musi zostać rozwiązana w sposób demokratyczny i spokojny. Zadeklarował gotowość do dyskusji, ale jednocześnie zaapelował o nierozpalanie emocji.
Możliwe scenariusze
PSL może poprzeć utrzymanie obecnego kompromisu lub referendum w tej sprawie. Mało prawdopodobna wydaje się zgoda ludowców na liberalizację prawa aborcyjnego poprzez projekt ustawy forsowany przez Lewicę czy KO.
Najważniejsze to rozmawiać i szukać porozumienia - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz. Jakiekolwiek radykalne decyzje tylko pogłębią podziały.
PSL stara się zachować neutralność wobec aborcji i unikać skrajnych deklaracji popierających jedną ze stron sporu. Priorytetem dla ludowców jest uspokojenie nastrojów społecznych i odnalezienie kompromisu akceptowalnego przez znaczną część polskiego społeczeństwa.
Czy PiS zmieni prawo aborcyjne?
Prawo i Sprawiedliwość czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który prawdopodobnie uzna obecne przepisy aborcyjne za niezgodne z konstytucją. Wówczas PiS przygotuje nową ustawę całkowicie zakazującą aborcji.
Wielu polityków PiS nie ukrywa, że celem partii jest wprowadzenie totalnego zakazu przerywania ciąży. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może wykorzystać przewagę w parlamencie do przeforsowania takich zmian mimo braku społecznego poparcia.
Co dalej z aborcją?
PiS z pewnością nie wycofa się z zaostrzenia i tak restrykcyjnego już prawa aborcyjnego w Polsce. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego partia szybko przedstawi projekt całkowitego zakazu aborcji. Ustawa może wejść w życie jeszcze w 2023 roku, jeśli PiS utrzyma władzę lub zdolność blokowania w parlamencie.
Formacja polityczna | Stanowisko ws. aborcji |
PiS | dążenie do całkowitego zakazu |
KO | utrzymanie obecnych przepisów lub referendum |
Lewica | liberalizacja do 12. tygodnia ciąży |
PSL | kompromis lub referendum |
Powyższa tabela zestawia plany czołowych ugrupowań politycznych wobec przyszłości prawa aborcyjnego w Polsce. Widzimy wyraźne różnice w podejściu prawicy i lewicy do tej kwestii.
Kiedy Trybunał Konstytucyjny zajmie się aborcją?
Trybunał Konstytucyjny najprawdopodobniej w pierwszej połowie 2023 roku wyda wyrok w sprawie zgodności obowiązującej ustawy aborcyjnej z konstytucją RP. Do rozpatrzenia pozostaje wniosek 119 posłów PiS złożony jeszcze w 2020 roku.
Po spodziewanym stwierdzeniu niekonstytucyjności przepisów, PiS błyskawicznie przedstawi projekt nowej, bardziej restrykcyjnej ustawy. Jeśli ugrupowanie utrzyma władzę, może ją szybko uchwalić w parlamencie i trafi ona do podpisu prezydenta.
Skutki wyroku TK
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego otworzy PiS drogę do całkowitego zakazu aborcji. Po wejściu w życie nowych przepisów, przerywanie ciąży będzie niemal niemożliwe nawet w przypadku ciężkich wad letalnych płodu.
Wyrok TK na pewno spotka się ze społecznymi protestami, jednak o ile PiS utrzyma władzę, będzie miał możliwość zmiany prawa. Kluczowe znaczenie mają zatem wyniki wyborów parlamentarnych jesienią 2023 roku.
Jakie są opcje liberalizacji prawa?
Główną opcją zliberalizowania prawa aborcyjnego pozostaje projekt „Bezpiecznego przerywania ciąży”, który Lewica już kilkukrotnie bezskutecznie przedstawiała w parlamencie. Przewiduje on prawo do aborcji do 12. tygodnia bez podawania powodu.
Inną możliwością jest referendum ogólnokrajowe w tej sprawie, jednak taki scenariusz wydaje się mało realny z uwagi na niechęć PiS do podejmowania decyzji tą drogą. Niewykluczone jest także orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego uznające prawo do aborcji za niekonstytucyjne ograniczenie ochrony życia.
Szanse na liberalizację
Aby zliberalizować obecne prawo, konieczna byłaby zmiana układu sił w parlamencie i utworzenie koalicji bez udziału PiS. Kluczowe znaczenie mają zatem jesienne wybory 2023 roku. Tylko dzięki dobremu wynikowi KO i Lewicy oraz przejęciu władzy możliwe byłoby poluzowanie przepisów aborcyjnych wbrew stanowisku PiS.
- scenariusz 1: całkowity zakaz po wyroku TK (PiS przejmuje władzę)
- scenariusz 2: utrzymanie obecnego kompromisu (PiS traci władzę)
- scenariusz 3: powrót do liberalnej ustawy z 1993 roku (zjednoczona opozycja wygrywa wybory)
Powyższa lista przedstawia 3 potencjalne scenariusze rozwoju sytuacji prawa aborcyjnego w Polsce w zależności od układu sił politycznych po jesiennych wyborach parlamentarnych w 2023 roku.
Podsumowanie
W artykule przyjrzeliśmy się trzem możliwym scenariuszom dotyczącym przyszłości prawa aborcyjnego w Polsce. Omówione zostały plany i opcje rozważane przez czołowe ugrupowania polityczne: Prawo i Sprawiedliwość, Koalicję Obywatelską, Lewicę oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Istotny wpływ na ostateczny kształt legislacji będzie miał wyrok Trybunału Konstytucyjnego spodziewany w pierwszej połowie 2023 roku.
Zaprezentowałem trzy możliwe scenariusze: całkowity zakaz aborcji po wyroku TK, utrzymanie obecnego kompromisu lub powrót do liberalnej ustawy z 1993 roku. Kluczowe znaczenie dla przyszłości prawa aborcyjnego będą miały wyniki jesiennych wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Tylko zmiana układu sił politycznych i utrata władzy przez PiS stwarza szansę na zliberalizowanie restrykcyjnych obecnie przepisów.
Mam nadzieję, że artykuł pozwolił lepiej zrozumieć kontekst polityczny toczącej się debaty wokół aborcji w Polsce. Ze względu na wyjątkową drażliwość tematu, jego ostateczny finał pozostaje sprawą otwartą. W kolejnych miesiącach na pewno jeszcze nie raz powrócimy do tej kontrowersyjnej kwestii.
Jeśli uważacie, że w artykule pominąłem jakieś ważne informacje albo macie odmienne zdanie w kwestii przyszłości prawa aborcyjnego, zachęcam do dyskusji w komentarzach. Razem poszukajmy konstruktywnych rozwiązań dla tego głęboko dzielącego Polaków problemu.