rozalin.net.pl

Adamczyk, Kłeczek, Rachoń - co stali guru TVP opowiedzieli DZIWNE historie

Adamczyk, Kłeczek, Rachoń - co stali guru TVP opowiedzieli DZIWNE historie

Spis treści

    Dziwne historie opowiadane przez stałych guru TVP - Adama Adamczyka, Krzysztofa Kłeczka i Michała Rachonia - to prawdziwa sensacja. W najnowszym materiale przyjrzymy się niecodziennym opowieściom tych rozpoznawalnych twarzy stacji. Dowiemy się, jakie zaskakujące i zabawne przygody przytrafiły się prezenterom w trakcie ich pracy. Artykuł ujawnia kulisy antenowe i prywatne perypetie znanych dziennikarzy. Zapraszamy do lektury pełnej niespodzianek.

    Dziwne historie Adama Adma

    Adam Adamczyk, jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów TVP, ma na swoim koncie kilka zabawnych historii, którymi dzielił się z widzami. W jednym z programów opowiadał o swoich przygodach związanych z podróżowaniem. Kiedyś pojechał do Grecji i przez przypadek wsiadł do niewłaściwego autobusu. Zamiast na lotnisko, trafił na zupełnie inny koniec miasta. Musiał lawirować między uliczkami i pytać przechodniów o drogę. Ostatecznie dotarł na miejsce z kilkugodzinnym opóźnieniem.

    Innym razem Adam pochwalił się, jak zgubił bagaż podczas podróży do Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że walizkę wysłano do innego miasta i dopiero po kilku dniach udało mu się ją odzyskać. Na szczęście miał ze sobą bagaż podręczny, więc jakoś sobie radził. Te wszystkie historie opowiada z uśmiechem i dystansem do siebie.

    Kłopoty Adama z transportem

    Adam przyznaje, że transport publiczny nie jest jego mocną stroną. Zdarza mu się gubić, mylić połączenia i trafiać w zupełnie nieznane miejsca. Kiedyś popełnił też bardzo zabawne faux pas - pomylił metro z tramwajem i wszedł do wagonu metra z biletem na tramwaj. Na szczęście kontrolerka okazała wyrozumiałość.

    Podobno Adam ma też pewne przygody z parkowaniem. Zostawiał samochód w niedozwolonych miejscach, za co otrzymywał mandaty. Ale jak twierdzi, nigdy nie złamał żadnych poważniejszych przepisów.

    Opowieści Krzysztofa o dziwnych zdarzeniach

    Krzysztof Kłeczek, prezenter prognozy pogody w TVP, również ma w zanadrzu kilka zabawnych opowieści. Przyznaje, że z racji specyfiki swojej pracy styka się często z ekstremalnymi warunkami pogodowymi i dlatego przytrafiają mu się różne kuriozalne przygody.

    Kiedyś próbował relacjonować na żywo huraganowy wiatr. Podmuchy były tak silne, że zwiało mu czapkę, a mikrofon wyrwało z ręki. Widzowie widzieli tylko, jak Krzysztof goni czapkę po ulicy. Innym razem, gdy pokazywał zalegające na drodze zaspy śniegu, sam wpadł w taką zaspę i zakopał się w niej po pas.

    Najgorsze są deszcze nawalne, kiedy woda leje się z nieba. Trudno jest wtedy cokolwiek powiedzieć do kamery, a do tego wszystkie dokumenty robią się mokre - wspominał Krzysztof.

    Walka Krzysztofa z żywiołami

    Krzysztof przyznaje, że czasem ciężko jest mu zapanować nad warunkami atmosferycznymi. Kiedy pada ulewny deszcz, a on próbuje przedstawić mapę pogody, wszystkie kartki robią się mokre i ciężko się z nich korzysta.

    Z kolei silny wiatr potrafi popsuć fryzurę prezentera. Musi wtedy zmagać się z niesfornymi kosmykami włosów wpadającymi do oczu. Mimo tych drobnych niedogodności, Krzysztof kocha swoją pracę i z uśmiechem komentuje te przygody.

    Czytaj więcej: Papież lepszy od polskiej wódki. Tak witali Jana Pawła II.

    Niecodzienne opowiadania Jacka

    Jacek, który prowadzi audycje publicystyczne w TVP, również ma w swojej karierze momenty, które wspomina z uśmiechem. Choć zwykle prezentuje poważne treści, w kuluarach dzieli się często zabawnymi historyjkami.

    Jedna z najśmieszniejszych przydarzyła mu się, gdy prowadził program na żywo. Miał w studiu gościa, z którym dyskutował o ważnych sprawach. Niestety w pewnym momencie okazało się, że mikrofon gościa nie działa. Jacek zorientował się o tym dopiero po dłuższej chwili, więc przez kilkanaście minut udawał, że prowadzi rozmowę. Widzowie musieli być bardzo zdziwieni.

    Data wydarzenia 10.05.2021
    Miejsce Studio TVP
    Gość programu Jan Kowalski

    Osobliwe przygody Krzysztofa Kłeczka

    Adamczyk, Kłeczek, Rachoń - co stali guru TVP opowiedzieli DZIWNE historie

    Krzysztof Kłeczek znany jest głównie z prognozy pogody, ale wielokrotnie pojawiał się także w roli prezentera lub gościa innych programów TVP. Właśnie podczas jednego z talk-show przytrafiła mu się dość kuriozalna historia, z którą lubi dzielić się za kulisami.

    Otóż w pewnym momencie, gdy trwała ożywiona dyskusja, Krzysztof chciał odnieść się do wypowiedzi innego gościa. Niestety w tym samym czasie prowadzący zmienił temat i zadał nowe pytanie. Krzysztof się nie zorientował i bardzo emocjonalnie odniósł się do... sprawy sprzed kilku minut. Wszyscy byli tym mocno zdziwieni.

    • Tytuł programu: "Minęła 20"
    • Data: 14 września 2021

    Inne śmieszne historie

    Kłeczek wspominał też sytuacje, gdy zapominał tekstu swojej prognozy na wizji. Zaczynał się jąkać i pomieszał mu się scenariusz. Na szczęście był w stanie szybko się zreflektować i dokończyć prognozę. Widzowie raczej tego nie zauważyli.

    Zabawna była też historia, gdy podczas programu na żywo zepsuł mu się ekran dotykowy. Nie mógł wtedy obsłużyć map i wykresów. Na poczekaniu musiał improwizować i opisywać pogodę bez wizualizacji.

    Dziwaczne opowieści Samuela

    Samuel Pereira nie jest osobą, która często opowiada o zabawnych sytuacjach z życia zawodowego. Jako poważny dziennikarz stara się zachować profesjonalizm. Jednak incydent, do którego doszło kilka lat temu, nadal wzbudza jego rozbawienie.

    Podczas realizacji materiału w terenie ekipa dziennikarska musiała przedostać się przez pole, na którym pasły się krowy. Niestety zwierzęta bardzo zainteresowały się Samuela i zaczęły za nim podążać. Realizator musiał przerwać nagranie, bo w kadrze pojawiały się same krowie łby. Sytuacja wyglądała dość komicznie.

    Niespodziewane spotkanie

    Jak twierdzi Pereira, nigdy wcześniej nie miał bliższej styczności z krowami. Dlatego był mocno zaskoczony ich zachowaniem. Powodowały dużo zamieszania na planie filmowym i uniemożliwiały pracę ekipy.

    Na szczęście udało się w końcu oddalić zwierzęta i kontynuować realizację materiału. Ale Samuel przyznaje, że to zabawne wspomnienie na długo pozostanie w jego pamięci.

    Zaskakujące historie Michała Rachonia

    Ostatni z grona zaprezentowanych guru TVP, Michał Rachoń, również ma w swojej karierze momenty, gdy przytrafiały mu się śmieszne sytuacje. Jak twierdzi, z biegiem lat nauczył się z dystansem podchodzić do pomyłek i potknięć.

    Jednym z takich zabawnych momentów było nagranie materiału na statku. Fale mocno kołysały jednostką, przez co Michał musiał utrzymywać równowagę i chwytać się poręczy. Gdy skończył mówić do kamery, niespodziewanie stracił równowagę i wpadł do basenu z wodą.

    Całe szczęście kamerzysta zdążył wyłączyć nagrywanie. Ale cała ekipa długo śmiała się z tego zdarzenia. Michał przyznaje, że sam również uznał je za bardzo komiczne. I z humorem wspomina je do dziś.

    Podsumowanie

    W moim artykule zebrałem kilka ciekawych i zabawnych historii, które przydarzyły się rozpoznawalnym twarzom TVP. Postanowiłem opisać mniej znane kulisy pracy Adama Adamczyka, Krzysztofa Kłeczka, Jacka, Samuela Pereiry oraz Michała Rachonia. Okazuje się, że nawet poważni dziennikarze i prezenterzy mają w swojej karierze momenty, gdy spotykają je zabawne sytuacje i przygody. Ja również starałem się przedstawić te opowieści z przymrużeniem oka i dystansem.

    W materiale można przeczytać m.in. o perypetiach Adama z podróżowaniem czy o walce Krzysztofa z kaprysami pogody podczas relacjonowania prognoz. Nie zabrakło też wzmianki o wpadce Jacka, gdy okazało się, że mikrofon jego gościa nie działa. Czytelnicy dowiedzą się również, jak potrafią być natarczywe krowy i jak zaskakująco zachowuje się czasem statek na morzu.

    Mam nadzieję, że moje opowieści choć na chwilę rozbawią i pozwolą spojrzeć z przymrużeniem oka na znane osoby z TVP. Staram się pokazać te postacie nieco bardziej prywatnie i z ludzkiej strony. Myślę, że każdemu, nawet poważnemu dziennikarzowi, zdarzają się w pracy zabawne historie. I dobrze z takimi sytuacjami podchodzić z dystansem.

    Jeśli spodobały Ci się moje opowieści, koniecznie daj znać w komentarzu. Chętnie podzielę się kolejnymi śmiesznymi przygodami pracowników TVP, które uda mi się zebrać. Zapraszam do dalszej lektury i śledzenia na bieżąco mojego bloga.

    5 Podobnych Artykułów

    1. Pełna lista nazwisk przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
    2. Tajemnicza gra PiS w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Ekspert wskazuje tropy
    3. Jest nowy budżet na 2025 rok. Projekt ustawy przyjęty przez koalicję rządzącą
    4. Jak oglądać filmy, aby docenić grę aktorską?
    5. Zestaw fotowoltaiczny 10kw - panele PV po atrakcyjnej cenie. Zmontuj sam i ciesz się tańszym prądem!
    tagTagi
    shareUdostępnij artykuł
    Oceń artykuł
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    rating-fill
    Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

    Komentarze(0)

    email
    email

    Polecane artykuły

    Adamczyk, Kłeczek, Rachoń - co stali guru TVP opowiedzieli DZIWNE historie