Fani kina akcji z pewnością z niecierpliwością wyczekiwali premiery czwartej części przygód Johna Wicka. I rzeczywiście - ten film nie zawiódł oczekiwań! W najnowszej odsłonie cyklu Keanu Reeves powraca jako znany z bezwzględności i niezwykłych umiejętności płatny zabójca. Tym razem los rzuca mu wyzwanie w postaci starego wroga, który pragnie się na nim zemścić. Czy John Wick poradzi sobie z kolejnymi przeciwnościami?
Wrócił niezawodny John Wick
Już od pierwszych minut seansu widać, że Keanu Reeves wnika w rolę Johna Wicka bez reszty. Aktor znów prezentuje kunsztowne umiejętności walki i strzelania, charakterystyczne dla tej postaci. Jego bohater raz jeszcze udowadnia, że zasłużenie ma opinię jednego z najlepszych płatnych zabójców w świecie przestępczym. Reeves swoją charyzmą i zaangażowaniem sprawia, że publiczność kibicuje Johnowi Wickowi mimo całego okrucieństwa, które ten sieje. Aktor znakomicie oddaje również wewnętrzne rozterki bohatera, który pragnie wydostać się z kręgu przemocy, lecz los płata mu kolejne figle.
John Wick od pierwszej sceny pokazuje, że jego reputacja jest jak najbardziej zasłużona. Kilkoma celnymi strzałami eliminuje bandę zabójców, którzy próbują go zlikwidować. Robi to z taką gracją i refleksem, że nikt nie ma wątpliwości - ten facet jest prawdziwą maszyną do zabijania. Jednocześnie widać, że John nie czerpie już satysfakcji z bycia nieustraszonym zabójcą. Pragnie normalności i spokoju. Niestety, przeszłość nie chce dać o sobie zapomnieć.
Konfrontacja z przeszłością
Kiedy John sądził, że udało mu się uwolnić od mrocznej przeszłości, na scenę wkracza postać z jego dawnych czasów. Jest to bezwzględny przestępca, z którym Wick miał w swojej karierze niemało do czynienia. Ten człowiek, pamiętliwy i żądny zemsty, postanawia uprzykrzyć Johnowi życie. W tym celu sięga po przeróżne bardzo wyrafinowane metody.
Motywem przewodnim tej części jest zdecydowanie konfrontacja Johna Wicka z demonami przeszłości. Reżyser świetnie buduje napięcie, pokazując jak blizny z przeszłości dają o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach. John chce zostawić dawną przemoc za sobą, lecz ona wciąż do niego wraca. Dzięki temu zabiegowi film nabiera głębszego wymiaru i stawia pytania o możliwość odkupienia i wybaczenia.
Mistrzowsko zbudowane akcje
Oczywiście "John Wick 4" to przede wszystkim festiwal akcji, walk i strzelanin. Pod tym względem produkcja stoi na najwyższym poziomie. Twórcy serwuja widzom sceny jak z najlepszych filmów sensacyjnych. Walki Johna Wicka z wrogami są perfekcyjnie choreografowane i niesamowicie realistyczne. Nie brakuje też pościgów samochodowych i strzelanin godnych najlepszych scen z Bonda.
Widać, że reżyser doskonale wie jak budować napięcie i trzymać widza w nieustannym zawieszeniu. Potrafi w odpowiednim momencie zmieszać szybką akcję z chwilami wytchnienia, by po chwili znów rzucić widza w wir wydarzeń. Dzięki jego umiejętnościom seans mija niepostrzeżenie, a oczy niemal same przyklejają się do ekranu.
Niezapomniany klimat i styl akcji
Widowiskowe sceny walki
Fani poprzednich części doskonale wiedzą, że seria "John Wick" słynie z niezwykle efektownych i brutalnych scen walki. Pod tym względem czwarta odsłona przebija poprzedniczki o kilka długości. Twórcy stworzyli po prostu fenomenalne układy choreograficzne, które zapierają dech w piersiach. John Wick walczy z przeciwnikami wykorzystując wszystko co ma pod ręką - od ołówków po szklane butelki.
Widać, że aktorzy solidnie przyłożyli się do treningów, by oddać te sekwencje jak najbardziej realistycznie. Walki robią ogromne wrażenie dzięki szybkiemu montażowi i znakomitemu operowaniu kamerą. Twórcy "Johna Wicka 4" udowadniają, że potrafią zrobić sceny akcji na miarę najlepszych filmów sensacyjnych w historii.
Mroczny klimat filmu
Choć scen akcji jest w tym filmie bardzo dużo, to na szczęście nie przekłada się to na ich infantylność. Wręcz przeciwnie - "John Wick 4" ma wyraźnie mroczny, brutalny klimat, który świetnie komponuje się z postacią głównego bohatera. Twórcy konsekwentnie budują ponurą, niczym nieskrępowaną wizję półświatka, w której krew leje się litrami.
Zdecydowana większość filmu rozgrywa się nocą, co tylko potęguje jego mroczny charakter. Neony, deszcz i wszechobecny głęboki granat scenografii sprawiają, że widz niemal czuje wilgoć i chłód bijący z ekranu. To bez wątpienia jeden z najmocniejszych atutów produkcji.
Znakomita choreografia
Wspominaliśmy już o perfekcyjnej choreografii scen akcji. Ale warto poświęcić jej osobny akapit, bo naprawdę robi ogromne wrażenie. Reżyser Chad Stahelski, który ma doświadczenie jako kaskader, wyreżyserował sekwencje walki niczym mistrz. Każdy ruch i cios jest dopracowany w najmniejszym szczególe.
Aktorzy wykonują niesamowicie skomplikowane układy, które musiały być precyzyjnie wyćwiczone. Nie ma tu miejsca na przypadek - widać, że każda sekunda walki jest misternie zaplanowana. Dzięki temu sceny akcji robią niezapomniane wrażenie i na długo pozostają w pamięci.
Fenomenalna gra aktorska
Keanu Reeves jak zawsze na wysokości zadania
Keanu Reeves od zawsze kojarzył się z kinem akcji i rolami twardych, zdecydowanych bohaterów. Aktor ponownie udowadnia, że jest stworzony do tego typu ról. Jego kreacja Johna Wicka to po prostu rola życia. Reeves jest niesamowicie przekonujący zarówno w scenach akcji, jak i dramatycznych wątkach produkcji.
Aktor znakomicie oddaje wewnętrzny dramat i rozterki bohatera, który z jednej strony pragnie normalności, a z drugiej wie, że przemoc jest jego żywiołem. Dzięki grze Reevesa John Wick jawi się jako postać niejednoznaczna, złożona i fascynująca. To aktorstwo najwyższej próby.
Świetni aktorzy drugoplanowi
Oczywiście Keanu Reeves to gwiazda tej produkcji, jednak świetnie spisuje się również obsada drugoplanowa. Wrócili znani z poprzednich części aktorzy jak Laurence Fishburne, Lance Reddick czy Ian McShane. Wnoszą oni ogromny ładunek charyzmy i energii do swoich ról.
Nową twarzą jest zaś gwiazdor kina akcji Scott Adkins, który wciela się w głównego przeciwnika Wicka. Jego kreacja bezlitosnego zabójcy robi ogromne wrażenie. Aktorzy drugoplanowi świetnie uzupełniają obsadę i podnoszą jakość produkcji.
Chemia między aktorami
Bardzo istotnym elementem udanej gry aktorskiej jest chemia pomiędzy artystami. I w tej kwestii twórcom "Johna Wicka 4" udało się trafić w dziesiątkę. Interakcje Keanu Reevesa z innymi aktorami są niezwykle naturalne i przekonujące. Widać, że wszyscy świetnie się ze sobą dogadują.
Szczególnie porywające są sceny z udziałem Reevesa i Laurence'a Fishburne'a. Ich bohaterowie łączy długa, pełna zawirowań historia, co aktorzy doskonale oddają. Ogólnie rzecz biorąc, gra aktorska stoi tu na najwyższym poziomie i jest jedną z wielkich zalet filmu.
Ciekawa fabuła i scenariusz
Kontynuacja popularnej serii
"John Wick 4" to już czwarta odsłona niezwykle popularnego cyklu o tytułowym płatnym zabójcy. I trzeba przyznać, że seria z czasem wcale nie traci wigoru. Twórcom udało się stworzyć scenariusz, który nie tylko kontynuuje historię bohatera, ale także wprowadza nowe, ciekawe wątki.
Z jednej strony mamy więc dobrze znane motywy jak półświatek przestępczy z hotelami dla zabójców. Z drugiej - intrygującą opowieść o powrocie demonów z przeszłości i próbie zemsty. Scenariusz sprawnie łączy znane z poprzednich części elementy z nowościami.
Wciągająca intryga i zwroty akcji
Fabuła czwartej części przygód Johna Wicka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Rozpoczyna się od mocnego akcentu - pierwszej konfrontacji z wrogiem z przeszłości. Później intryga coraz bardziej się zagęszcza, a na bohatera czyha coraz więcej niebezpieczeństw.
Scenariusz obfituje w zaskakujące zwroty akcji, momenty grozy i cliffhangerowych zakończeń poszczególnych scen. Tempo wydarzeń nie zwalnia ani na moment. Dzięki temu seans mija błyskawicznie, a emocje cały czas sięgają zenitu.
Dobrze rozwinięte postaci
Częstą bolączką filmów sensacyjnych jest płytko zarysowana charakterystyka bohaterów. Tymczasem w przypadku "Johna Wicka 4" otrzymujemy bardzo solidną pracę nad postaciami. John Wick nie jest tylko bezwzględną maszyną do zabijania.
Ma bardzo ciekawą, złożoną osobowość, motywacje i dylematy. Podobnie jego przeciwnik - może i jest okrutnym zabójcą, ale ma też swoje racje, by mścić się na Johnie. Dzięki tak pogłębionej charakterystyce bohaterowie z
Podsumowanie
Podsumowując - "John Wick 4" to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat. Twórcy dostarczyli dokładnie to, czego fani oczekiwali - fenomenalne sceny walki i pościgów, mroczny klimat, świetną obsadę i wciągającą fabułę. Keanu Reeves ponownie błyszczy w roli Johna Wicka, dostarczając nam kreację na miarę takich ikon kina akcji jak Bruce Willis czy Arnold Schwarzenegger. Jeśli lubicie sensację, ostrą jazdę i solidne kino rozrywkowe - ten film jest dla was obowiązkowy. To świetna zabawa i wspaniały sposób na spędzenie dwóch godzin przed telewizorem lub w kinie. Gorąco polecam!